Impuls w kupowaniu, czyli o ważności skracania ścieżki płatności

Na pewno spotkaliśmy się w życiu z określeniem iż pierwsza myśl jest najlepsza, powinniśmy ufać sercu w podejmowaniu decyzji, a instynkt jest często kluczowy w życiu człowieka (damski jest nawet szczególnie wybitny). Abstrahując od poprawności tych przekonań, warto zauważyć, że wiele osób rzeczywiście podjęło taką filozofię i postanowiło „żyć chwilą”. 

Bierz póki dają

Kierowanie się instynktami należy zatem klientowi umożliwić, a nawet ułatwić. Przykładem takiego podejścia są bardzo kuszące okresy próbne, zwłaszcza te krótsze. Siedzimy z ciepłym obiadem, czy zamówioną pizzą, która aż prosi się być zjedzona do czegoś. Wyszukujemy w Internecie film czy serial, o którym usłyszeliśmy od znajomych. Pojawia się w całej swojej okazałości, na budzącej zaufanie stronie, jednakże – jak to w przypadku legalnych źródeł – niewiele w życiu jest za darmo. Normalnie klient stanąłby przed dylematem, czy produkt kupić, czy ma sens wydawanie na niego nawet małej kwoty. 
Jednakże właściciele takich serwisów są na to gotowi. Mają dla nowych eksploratorów Internetu błyskawiczny okres próbny. Wystarczy chwila, by wziąć, a zastanawiać to się można później. W przypadku zgody w ogóle nic nie trzeba robić. Wystarczy za miesiąc nic nie robić i dalej można się cieszyć płatną prenumeratą. 

Psychologiczny aspekt

W takim przypadku, klient jest wstępnie po naszej stronie. Z punktu widzenia psychologii zaczyna przyzwyczajać się do posiadania czegoś, chociaż zasadniczo nie jest to jeszcze w pełni jego. Być może układa sobie wolny czas w odniesieniu do nowych możliwości, czy nowego programu. Tak czy inaczej, w jego podświadomości odbywają się spore negocjacje, których nie jest świadomy. „Rozmowy” te popychają go do podjęcia decyzji o przystąpieniu do usługodawcy, do pozostania lojalnym konsumentem. I nie ma w tym nic złego.

A to wszystko w mgnieniu oka

Sytuacja wyglądałaby całkiem inaczej, gdyby w wymienionym przykładzie nie czekała na niego wygodna ścieżka, nie dłuższa niż trzy minuty, dzięki której już po chwili mógł się czymś cieszyć. Model ten nosi nazwę „White Label”, a po polsku określa się to zwyczajnie jako Skracanie Czasu Płatności. Podobne mechanizmy działają w przypadku prostych, niewielkich płatności. Mogą to być również płatności cykliczne, które są niewielkie. W każdym z tych przypadków bardzo łatwo jest podjąć decyzję teraz, a dostosowywać do niej rzeczywistość później. Nie jest to decyzja o zmianie studiów czy kupnie samochodu, a raczej mała przyjemność jak baton do zakupów.

Towar przy ladzie

Jednakże, by produkt czy usługa status batonika przy ladzie miała, potrzebne jest wdrożenie tego modelu. Zgoła inaczej mogłaby się potoczyć opisana sytuacja, gdyby klient musiał wykonać szczegółowy przelew, potwierdzić go w banku, czy czekać na jego zaksięgowanie. Pizza stygnie, herbata paruje, a wraz z nimi ulatują chęci do skorzystania z nowych rzeczy, ustępując miejsca mniej atrakcyjnym ale sprawdzonym sposobom, czy innym, konkurencyjnym, które są na wyciągnięcie ręki.
By wdrożyć wygodny panel, czy system pobierający takie dane nie trzeba wbrew pozorom wiele. Istnieje dużo, również darmowego, oprogramowania do zastosowania na stronie. Osoby mniej biegłe w sztuce programowania mogą odnaleźć też gotowe rozwiązania dla swoich firm, bądź startupów u pośredników płatności, takich jak polski Dotpay. Są one najczęściej udostępniane jako gotowe widgety na stronę, przez co ich implementacja trwa chwilę.

 

 

 

 

Autor

Jan Walcewicz

Studiowałem Finanse na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie. Później dostałem pracę w dużej firmie, gdzie zajmuję się finansami. Wszelkiego rodzaju płatności są mi bardzo dobrze znane. Jeżeli potrzebujesz porady-pisz.

Zobacz również